Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu

Czcionka
Treść
Kontakt
Najczęstsze błędy popełniane przy zamawianiu  strony WWW

Najczęstsze błędy popełniane przy zamawianiu strony WWW

25.02.2022 | WWW | Autor: Konrad Ogar

W mojej kilkunastoletniej karierze zawodowej spotkałem się z różnymi sytuacjami, które uniemożliwiały realizację zamówienia do końca. Dla mnie jako dla właściciela agencji reklamowej są to sytuacje stresujące  i każdy powstały problem próbujemy ratować jak tylko się da. W tym artykule chciałbym przedstawić najczęściej popełniane błędy przy zamawianiu strony www. Upewnij się, że jesteś już gotowy na proces przejścia przez wszystkie etapy zamawiania i wykonania strony i ZACZYNAMY.

Brak przygotowania do zamówienia strony www

To jeden z najpoważniejszych błędów, którego konsekwencji jest wiele. Jeżeli podejdziesz do tego tematu spontanicznie i bez przygotowania zamówisz stronę internetową, to wcześniej czy później będziesz tego żałował.

Zanim zamówisz stronę WWW, zastanów się co tak naprawdę potrzebujesz i co potrzebują Twoi klienci na stronie WWW?

Przeczytaj artykuł „Jak zaplanować stronę WWW”, aby być doskonale przygotowany do tego procesu.

 

Brak przygotowanych treści do strony

Przed podpisaniem umowy przygotuj wszystkie treści do strony internetowej lub zatrudnij copywriterów, którzy zrobią to za Ciebie. Mogą to być nawet opisy streszczone, ważne aby wykonawca strony miał na czym pracować.

Według mnie tworzenie treści do strony internetowej jest bardzo trudnym i dość czasochłonnym zadaniem. Jeżeli nie przygotujesz treści wcześniej to po podpisaniu umowy o wykonanie strony internetowej możesz już nie mieć na to czasu.

To brak treści najczęściej opóźnia oddanie strony internetowej i wywołuje frustracje u informatyków, którzy nie mogą oddać strony do użytku z powodu braku treści, a także niezadowolenie u zamawiającego, który chciałby otrzymać już stronę WWW w pełni uzupełnioną treściami.

Ponadto zlecenie informatykowi pisania treści do Twojej oferty to zdecydowanie zły pomysł, bo przecież informatyk nie zna się na Twojej branży, a po drugie informatyk najczęściej nie ma umiejętności pisania tekstów.

W przypadku gdy Twoją stronę wykonuje profesjonalna agencja marketingowa to nie musisz się martwić o teksty, ale też cena za taką usługę nie będzie mała. W takiej agencji możesz zamówić dodatkową usługę copywritingu, dzięki czemu znaczną część pisania treści przejmie od Ciebie agencja reklamowa.

Pamiętaj też, że wstawianie treści do strony nie jest obowiązkiem informatyka, zazwyczaj wprowadza on treści na kilku podstronach, chyba że w umowie zawarte są inne ustalenia.. Obecne strony mają system CMS, za pomocą którego właściciel strony dba o aktualne informacje i opisy na stronie.

 

Za mało treści i oferta opisana w jednej zakładce

Skoro jesteśmy przy temacie contentu muszę też wspomnieć o ilości treści.

Błędem jest opisywanie całej swojej oferty tylko na jednej stronie, jako jedna zakładka. Jest to zdecydowanie za mało z dwóch powodów. Po pierwsze są klienci, którzy chcą czytać więcej szczegółów, więc po kliknięciu w nazwę usługi powinna się włączyć kolejna strona, na której opisana jest porządnie tylko ta jedna rzecz. Po drugie Google działa tak, że pozycjonuje jedną podstronę (jeden artykuł) na jedno słowo kluczowe zgodne z tytułem strony, więc ilość podstron z opisem oferty ma duże znaczenie. Jeżeli będziesz miał tylko jedną podstronę z opisem wszystkiego to nie wypozycjonujesz się w Google dobrze. Rozwiązaniem jest stworzenie wielu podstron, dla każdej usługi osobna strona.

Drugim aspektem jest to ile samej treści jest na podstronach. Opisywanie usługi w 3-5 zdaniach to zdecydowanie za mało. Powinieneś zadbać oto, aby każda podstrona z opisem oferty zawierała co najmniej 1800 znaków opisu (to jest ponad jedną stronę w wordzie). Robot Google musi mieć co czytać i na podstawie użytych słów będzie pozycjonował Twoją stronę. Strona z małą ilością treści jest niewartościowa, więc nie będzie indeksowana w Google na wysokich pozycjach.

 

Własne amatorskie zdjęcia na stronę główną

Własne zdjęcia własnych produktów i usług na stronie internetowej to świetna sprawa. Jednak pamiętaj, że strona WWW to reklama, zwłaszcza strona główna, która stanowi okładkę Twojej witryny. Jeżeli będziesz chciał na stronie głównej umieścić własne zdjęcia a nie zdjęcia z banku zdjęć, to zadbaj o ich wysoką profesjonalną jakość.

Wstawianie na stronie głównej własnych amatorsko zrobionych zdjęć, nieprawidłowo obrobionych, źle wykadrowanych  i źle oświetlonych spowoduje pogorszenie walorów estetycznych strony. Może spowodować nawet, że potencjalny klient wyjdzie z Twojej strony z niesmakiem.

Zatem niech zdjęcia na stronie głównej będą wysokiej jakości, czyste i „smaczne” bo w końcu człowiek „je oczami”.

Własne zdjęcia bez względu na jakość możesz bez problemu użyć w opisach ofert, w galerii, portfolio oraz w blogu z poradnikiem dla klientów. 

 

Zmiana wytycznych w trakcie współpracy z wykonawcą

Warto raz a porządnie sprecyzować co potrzebujesz na stronie i zdefiniować to jeszcze przed podpisaniem umowy.

Jeżeli dobrze przeanalizujesz konkurencję i inne strony internetowe, to z pewnością będziesz umiał sprecyzować wszystko to, co potrzebujesz na swojej. W przeciwnym wypadku Twoje niezdecydowanie i zmiana tych wymagań po podpisaniu umowy mogą być źródłem problemów i nieporozumień z wykonawcą.

Pamiętaj że:

Wielu informatyków zwłaszcza młodych freelancerów nie ma wypracowanej  asertywności i na początku będą  Ci pozwalać na wprowadzanie zmian, za które nie będą domagać się zwiększenia wynagrodzenia. Ale w pewnym momencie może to wywołać niezadowolenie ze współpracy zwłaszcza, gdy informatyk zorientuje się, że czas jaki poświęcił na ciągłe zmiany przekracza znacznie pierwotnie wynegocjowany budżet. Taki informatyk może zacząć wtedy domagać się dodatkowego wynagrodzenia za różne nawet drobne zmiany i sam będzie niezadowolony ze współpracy. Jeżeli nie będziesz na to gotowy to również Tobie udzielą się negatywne emocje a w konsekwencji może dość do „porzucenia” zlecenie i strona nigdy nie zostanie dokończona.

 

Opóźnianie odbioru strony

Tworzenie stron internetowych to współpraca mająca charakter umowy o dzieło. Informatyk ma coś dla Ciebie zrobić i najczęściej robi to w kilka dni roboczych + czas potrzebny na konsultacje. Po tym czasie przechodzi do kolejnego zamówienia.

Aby taki wykonawca nie zapomniał o Tobie i wdrożył wszystkie Twoje uwagi zgłoś je jak najszybciej, na przykład w ciągu 2 tygodni i zrób to w sposób skonsolidowany. Najlepiej nie zgłaszaj uwag pojedynczo tylko wszystkie na raz.

Wyobraź sobie sytuację, w której informatyk ma zaplanowany budżet i chciałby jak najszybciej rozliczyć się za zrealizowane zadania. Za każdym razem, gdy zgłasza klientowi, że swoją pracę wykonał ten informuje go, że jest jeszcze jeden błąd na stronie. Gdy taka sytuacja powtórzy się kilkukrotnie, a zgłaszane błędy były widoczne już od samego początku to w końcu straci cierpliwość i przestanie wdrażać zgłoszone przez klienta problemy, gdyż uzna, że ten wyczerpał już limit zgłoszeń lub gra na zwłokę. Rozwiązaniem jest porządne przetestowanie strony od samego początku i zgłoszenie wszystkich uwag na raz, oczywiście jeśli jest to możliwe. 

 

Zgłaszanie nowych wymagań pod pretekstem błędów i usterek

Trzeba umieć rozpoznać co jest prawdziwą usterką  i błędem wykonawcy, a co jest nowym pomysłem na nową funkcjonalność. Wszelkie usterki i niedociągnięcia na stronie internetowej wykonawca powinien wziąć “na siebie” i poprawić je w ramach podstawowego wynagrodzenia.

Zupełnie inaczej jest kiedy zamawiający wraz z rozwojem strony doznaje inspiracji i zaczyna wymagać nowych rzeczy, o których wcześniej nie pomyślał lub nie zgłosił tego na etapie wyceny. Często są to drobiazgi, ale jeżeli klient zacznie zgłaszać je programiście twierdząc, że to jest jego błąd i dlatego powinien wdrożyć to za darmo, to zaczynają narastać negatywne emocje.

Aby uniknąć takiej sytuacji porządnie przygotuj się do przekazania wytycznych do strony w formie pisemnej. Możesz również posłużyć się linkami ze stron konkurencji, co na pewno ułatwi informatykowi zrozumienie Twoich wymagań i pozwoli dokonać lepszej i trafniejszej wyceny.

Abyś lepiej zrozumiał problem przytoczę Ci analogiczną i zabawną sytuację z salonu samochodowego, którą często opowiadam na szkoleniach:

Wyobraź sobie, że klient kupuje samochód. Tydzień po odbiorze auta klient  wraca do salonu i zgłasza, że auto ma usterkę bo nie chłodzi powietrza w środku. Sprzedawca od razu zwraca uwagę, że klient zamówił samochód bez klimatyzacji i nie jest to usterka.  Klient jednak nalega i twierdzi, że przecież „to oczywiste”, że w aucie powinna być „klima” i gdyby wiedział, że auto nie będzie miało klimatyzacji to by go nie kupił, mimo, że przez cały proces sprzedaży nie wspomniał słowem o klimatyzacji.

W takie sytuacji kłótnia typu “przecież to oczywiste, że… ” może doprowadzić do konfliktu, którego nie da się w rozsądny sposób rozwiązać. Jedyne rozwiązanie to zweryfikowanie spisanej umowy i wymagań przekazanych pisemnie. Ostatecznie za klimatyzacje klient musi dopłacić i żaden salon nie przyjmie takiej retoryki, że brak klimatyzacji to usterka i jest to wada po stronie sprzedającego.

Lepiej zabezpiecz się przed taką sytuacją i wszystkie swoje pomysły przemyśl i spisz w formie wytycznych do umowy.

 

Ciągłe powtarzanie “nie znam się”

Nie jestem pewien czy to jest błąd, ale mam wrażenie, że są osoby, które ciągle to powtarzają w rozmowach z informatykami próbując w ten sposób coś ugrać. Uważam, że pewność siebie i konkretne decyzje właściciela firmy zamawiającego stronę dużo lepiej wpływają na współpracę, niż stu procentowe oddanie decyzji w sprawie strony w ręce jej twórcy.

Jeżeli coś takiego powiesz wykonawcy jakiejkolwiek usługi to może oznaczać w jego oczach, że wystarczy wykonać byle jaką usługę bo nie masz żadnych wymagań.

Strona internetowa to tylko narzędzie do osiągnięcia celu marketingowego, a Ty na pewno ten cel masz i wiesz co chcesz osiągnąć.

 

Zdjęcie Konrad
Autor Artykułu:
Konrad Ogar

CEO w WEBimpuls.pl od 2010 roku, specjalista ds. marketingu w sieci oraz aplikacji WEB. Wspiera firmy w rozwoju w internecie.

email: konrad.ogar@webimpuls.pltel: +48 693 535 818

Napisz do autora!